sytuacja wyglądała tak. wybrałem się jak blondynka w szpilkach na giewont. później poczułem ten zimny prąd w stopach i natępnym razem wiem jak się zachować.
Piotr Krół/Forum, Marcin Obara/... i Michał Grocholski/GW Opole idą z nurtem! prawie wszystkim się udało...
..ponoć woda robiła za krzesełko - to opinia Obamy...
...a ja z pieskiem (przepraszam z suką) w pontonie. suka (nie pamietam imienia) transportowana była na sieloną trawkę, na siku i coś więcej. jak widać przypadłem jej do gustu bo wzrok zamarł...
...zaś, trochę kilometrów dalej wpadliśmy w odbiedziny do Wojtka Sienkiewicza (teraz nasza kolej była), tuż pod Oławę. dzielnie bez marudzenia tak od rana.
fot. Sławek Mielnik/Fotorzepa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz